B.O.K. - Od podstaw lyrics

Published

0 108 0

B.O.K. - Od podstaw lyrics

To nie piosenki do posłuchania dla przyjemności Jak te panienki do poruchania - dziewczyno, odbij Jestem z innego świata, powiedzą że staromodny Moi ludzie nazywają to inaczej - wiarygodny Zawsze wierzę, że podobni do mnie na widowni są Gdy zrzucam bomby, to pod scenę podbij, odbij w bok W tej reakcji łańcuchowej, ty to ogniwo Rozjebywać imprezy to nasz zawód, nie bądź obibok Gdybym chciał usypiać ludzi, pewnie bym tu robił popłuczyny Pod gusta mas... Ty, po co mi to? Dajemy ogień nawet dla dziesiątki pod sceną I pchamy syf w Polsce, jeden chuj nad czy pod ziemią Nie jesteśmy tu dla was ani wy dla nas Tylko dla hip-hopu, który w naszych rękach zrywa kask Nie pytaj skąd się wziąłem, sprawdź ten ogień Nie wiesz kto mnie odkrył, ziomek? Alfred Nobel! [Refren] x2 Nie znamy lęku ani większych cyfr Nie znamy rozterek przy wyborze mieć czy być Nie mamy szansy, chuj w to, bo tworzymy ją sami od podstaw *Bo to Polska* Robię rap... Jednak to stwierdzenie jest mylne Nie powiedziałbyś, że Jezus robił religię Pchamy ten syf! Przez życie nie zliczę porażek Lecz, przyszedł poranek trzeciego dnia żyję i jest w pytę Bałem się sceny kiedyś, dziś scena boi się mnie Jedziemy One way ticket jak Boney M Nie jesteś w stanie zatrzymać, sprawdź, co jest grane w kinach Po Podziemnym kręgu wbijam w mainstream, uuu; Angelina Jestem w Elade, lecz nie robię tam za manekina Cztery elementy, pasja a nie hajs nas razem trzyma Jestem w Fandango, Miuosh pierwszy dał mi wsparcie A rok 2013 to nowy BOK -znasz tę stajnię! Sam się jaram nami, przejebani weterani Kwiaty dobra, wczoraj krew,pot, łzy; Getsemani Dzisiaj wiesz, to BISZ ma swój moment chwały BOK,BDG , Pchamy ten syf w stronę zmiany! [Refren] x2