Ayon - W imię ojca lyrics

Published

0 201 0

Ayon - W imię ojca lyrics

[Refren: Lukasyno & Justyna Porzezińska] Nie jeden brat chciałby cofnąć czas Nie popełnić błędów nie zobaczyć krat Dbaj o siebie synu czysty bądź jak łza Szanuj swoją wolność tak jak szanuje ja Dziś każdy z nas Chciałby cofnąć czas Nie popełnić błędów i nie stracić lat Słuchaj tego synu co w twej duszy gra Modle się co dnia bądź lepszy niż ja [Zwrotka 1] Jeszcze nie ma cię na świecie już na ciebie czekam Szczęściem kobiety urodzić człowieka Syn dla mężczyzny błogosławieństwem Boga Pan ukazał mi kierunek oświetlił drogi W żyłach płynie czysta krew Biegam, trenuje Silny gen Miasto pełne wilków Bądź jak lew Miej odwagę siłę i mądrość za trzech Spotkałem kobietę co prawi Ci jak ja Pokochałem jej serce to uczucie trwa Czekamy dnia gdy zabrzmi płacz Rodzina to fundament Sięgniemy gwiazd [Refren: Lukasyno & Justyna Porzezińska] Nie jeden brat chciałby cofnąć czas Nie popełnić błędów nie zobaczyć krat Dbaj o siebie synu czysty bądź jak łza Szanuj swoją wolność tak jak szanuje ja Dziś każdy z nas Chciałby cofnąć czas Nie popełnić błędów i nie stracić lat Słuchaj tego synu co w twej duszy gra Modle się co dnia bądź lepszy niż ja [Zwrotka 2] Synu pisze dziś do ciebie list Kształć się bo życie nie da Ci nic Czytaj mądrości świata spisane Wiedza potęgą, mój testament Ulica błędów nie wybacza jak matka Niech dom,będzie domem Nie osiedle, klatka Pamiętaj koledzy nie nakarmią Ale szanuj mądrych kumpli Razem stanowicie armie Twoja mama o przyszłość Walczy co dzień Jak sternik na kołysanej wiatrem łodzi Widzę cię obok mnie w samochodzie Nauczę Cię prowadzić pokonamy każdą drogę [Refren: Lukasyno & Justyna Porzezińska] Nie jeden brat chciałby cofnąć czas Nie popełnić błędów nie zobaczyć krat Dbaj o siebie synu czysty bądź jak łza Szanuj swoją wolność tak jak szanuje ja Dziś każdy z nas Chciałby cofnąć czas Nie popełnić błędów i nie stracić lat Słuchaj tego synu co w twej duszy gra Modle się co dnia bądź lepszy niż ja [Zwrotka 3] Chce dać Ci to czego nie mógł dać mi ojciec Razem puszczać latawce na łące Patrzeć jak rośniesz, wspierać słowem Nauczyć gardy Osłaniać głowę Nie chce nic kazać jedynie przestrzec Powraca to co wysyłasz w przestrzeń Marnowałem czas jestem kim jestem Odwiedził mnie Chrystus, ustały deszcze Tyrałem ciężko Chciałem się rozwijać Ambicja nie pozwoliła mi Cię zatrzymać Nie ma nic cenniejszego niż przyjaźń Rodzina, W imię Ojca i Syna [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]