AWES - CISZA lyrics

Published

0 138 0

AWES - CISZA lyrics

Ja milczałem już zbyt długo aby znów kreować ciszę Dzisiaj łapię za mikrofon, chwytam kartkę, znowu piszę Myślę o wartościach, znikły niezauważalnie Licząc błędy, które teraz są już tak nieodwracalne Patrze i mijam co dnia znów to samo Ta codzienność daje powód by z odwagą wstawać rano Choć niezmienność tak na ogół kojarzona jest tu z wadą Mam ponadczasowe prawo, inni wciąż je oceniają Ludzie komentują sukces odwracając się na starcie Każdy szczery i lojalny, każdy wierzył ponoć zawsze Sprawdź mnie, śmieszne są wasze opinie Straszne, będziesz ćpał ten rap dożylnie Ktoś tam mówił coś, że znasz mnie, no to ziom do zobaczenia Szkoda, że gdy się mijamy to unikasz znów spojrzenia Tu i teraz, nigdzie indziej, scena musi to usłyszeć Bo dopóki oddychamy, przerywamy słowem ciszę! Czwarty rok anonimowo, ziomuś daję słowo Chcę byś kojarzył to z treścią a nie szablonową pozą Sobą łamię stereotyp, żadna dilerka i prochy Moja treść z mojego serca, moje życie, mój narkotyk Odpłyń, pozwól na chwilę refleksji Cicho stań w miejscy, po co do celu się spieszyć? Po co ograniczać siebie, zamiast w sens mocno uwierzyć Nie wiem, nie chcę wiedzieć, swoje każdy musi przeżyć Tym szerzyć chcę uśmiech, a nie w********e na twarzy Wolę widzieć łapy w górze niż napięte pięści gardy Się zastanów czego słuchasz kiedy już odłożysz maski Masz tak samo, mnie oszukasz, ale nie oszukasz prawdy Każdy kto pozwala ufać, to nam daje wiarę walki Ktoś dla kogo będziesz czuwał do ostatniej kropli zwarty Za to oddam wszystko, dźwięk będzie realny Cisza życia, jej przejrzystość. Notabene sprawdź styl!