Arka Satana - Płody Płody Płody lyrics

Published

0 157 0

Arka Satana - Płody Płody Płody lyrics

1. Kiedym rodził jak z nut, wtedy odpadł mi fiut Moszny brak, tak to fakt, tak mi żal Krematoriów brzask, słychać płodów mlask Spijam gin z pępowin, tak mi żal Straciłem kał To był mój ostatni strzał Ref. Płody, płody, płody Wrzucam was do wody W plastikowej siatce Ku ruchaniu ryb Płody, płody, płody Zapewniacie wzwody Gdy jesteście martwe Wtedy spuszczam się Oddałbym wnet wszystko By spożyć łożysko Przyprawione s**mą Zarosłe przez pleśń Płody, płody, płody Zrobicie mi lody Choć jestem niemłody Stanie nawet mi 2. Posłuchaj mnie człowieku, bo opowiem ci o płodach Kryjących się w odchodach oraz jajowodach Płodach nieżywych jak Kurt Cobain Topiących swoje smutki w płodowych wodach Tylko Arka Satana tak nagrywać potrafi Kto w całej parafii ma najwięcej p**nografii? I więcej nasienia niż niejeden bank Prawie każdą imprezkę obracamy w gang-bang (tak!) Prosto z ulicy, bojownicy odbytnicy Arka Satana - alkoholicy Chcesz mnie pokonać ale jestem lepszy Już nic nie poradzisz, wody odeszły Ref. Płody, płody, płody Wrzucam was do wody W plastikowej siatce Ku ruchaniu ryb Płody, płody, płody Zapewniacie wzwody Gdy jesteście martwe Wtedy spuszczam się Oddałbym wnet wszystko By spożyć łożysko Przyprawione s**mą Zarosłe przez pleśń Płody, płody, płody Zrobicie mi lody Choć jestem niemłody Stanie nawet mi Piosenka tygodnia w Radiu Maryja Piosenka w Radiu, Radiu Maryja