Antologia Polskiego Rapu - HST, Kalecik - Proste lyrics

Published

0 134 0

Antologia Polskiego Rapu - HST, Kalecik - Proste lyrics

Młodość minie, tych chwil jak taśmy nie przewiniesz Nie możesz dwa razy zobaczyć jak seansu w kinie Dlaczego gliny w moim ziomku widzą zło? Dlaczego na każdym kroku życie daje mi w kość? Bo ty to widzisz, sprawdź kolesi na południe Wiesz dobrze, Magik, region wygląda paskudnie Popatrz, jak po moim mieście wożą się gorole Nasi zapierdalają po dwadzieścia lat na dole Teraz moja kolej, powiem, jaka, kurwa, prawda: śląska krew, śląski chłopak, żyję tu od dawna. Bardzo melodyjny, zgrabny, plastikowy beat Jajonasza nie tylko pięknie tu płynie, ale też uruchamia u Hasta wrażliwość. Owszem, raper nadal jest impertynentem i szowinistą co to za kołnierz nie wylewa, jednak nie ma się co dać temu zwieść. Za najwulgarniejszym na płycie „Masy ludu – Na językach” rozpoczęciem utworu kryje się bowiem coś więcej HST nawija w imieniu regionu i dla niego. Zupełnie niedebiutancki, inkrustowany gwarą flow służy temu, by dotrzeć do rozbijanych przez alkohol śląskich rodzin, małolatów działających na obrzeżu prawa, górników pracujących w pocie czoła na czyjś luksus obrazy łączą się z emocjami, żeby swojakom było łatwiej to wszystko znosić, natomiast reszta Polski mogła dostrzec, jak to się na tym południu ludziom żyje i co czują w zwrotkach znalazło się miejsce zarówno na apostrofę do Magika, jak i bardzo osobiste poruszająco prostolinijne linijki w rodzaju: „Boże, nie pozwól mi nigdy spać na dworze”