Andrzej Dybiec - Sp. Zoo lyrics

Published

0 99 0

Andrzej Dybiec - Sp. Zoo lyrics

[Zwrotka 1: FROSTMEN] I co pizdy smutne? Nikt tak jak ja nie zaśpiewa Film se dzisiaj urwę, idę z bandą się najebać Ty przy mojej grupie nie wiesz, synek, czym jest melanż Gra ta strofa, barman shota, dawaj do nas, dziesięć lej i jazda Nie ma, że nie, a jak nie, nie pokazuj się, typie, tu dzidę daj Ja mam w planie, typie, bal, konkurs na rzyga, nie w dal Odlatuję, typie, max i w chuju mam wszystko co dookoła Interesuje mnie dzisiaj kolabo: Molly, jaranie, gorzka żołądkowa, ej! Live on the estate, zwinę se roladę Świnie już przy barze, idzie brudny karzeł Coś tam mówi down, że Brzydko mury marzę, pizdo, chmury łapię Wszystko nudzisz strasznie i psujesz high i chuj Ci w jaźwę To jest Frostmen flow, kiedy słyszysz, no to zawsze rozpierdol Moi ludzie, kurwo, zawsze są ze mną Ej, Twoi ludzie chodzą łapać pokemon Ty, co jest bwoy? Ty masz kolegów i masz problem, co? Chciałbyś porapować, że są dla Ciebie ważni i w ogóle Ale nie możesz kłamać Bo weryfikowany jesteś na ulicy co dzień, pow! CBJM, BPS - bracie to nie może nie wyjść Po to biegamy, biegniemy, jesteśmy głosami osiedli Kto kuma wersy to z nami tutaj stał, będzie stać na wieki Jestem bezczelny, a Ty nieszczelny I gówno w nogawce wypada Ci przez rurki, a nie baggy Swoje życie przemyśl [Outro: FROSTMEN] Piję, rzygam; piję, rzygam; piję, rzygam, menciu Pić chce typ, daj mu spokój, bo tu wyjdzie stypa Ja chyba nie wnikam i tak mija mi czas Dobra, zwijam gibla i chyba zwijam iść spać, aha Idę do Ciebie [Tekst i adnotacje - Rap Genius Polska]