Andruss - Kompleksy lyrics

Published

0 100 0

Andruss - Kompleksy lyrics

[Zwrotka 1] Nastolatka marzy o figurze gwiazdy wybiegu Dlatego głodzi się na śmierć plus jeden szczegół Gdy dawki fety stają się elementem diety To może jeść się nie chce ale niestety Efekty żałosne, klinika dla anorektyków Lub brawurowy finisz na detoksie lub odwyku Trumna gdy mniej farta, czy figura tego warta Nie żartuje człowieku, nie bardzo znam się na żartach Znam za to kilka dziewczyn które wyglądają Jak żywe szkielety i wciąż sie odchudzają Nienawidzą siebie, mają kompleksów setki Stworzonych przez telewizje, młodzieżowe gazetki I mądre rady swoich szkolnych koleżanek Panienki mają w głowach poprzestawiane Taki jest ten świat, wiem że mam racje Wielu ludzi umrze przez swoje frustracje [Refren] Ludzie tworzą kompleksy a kompleksy niszczą ludzi Może nie jest za późno może pora się obudzić Ciebie też to dotyka nie wpędzaj się do grobu Chce uwolnić umysł nie ma innego sposobu [Zwrotka 2] W podstawówce był z niego spokojny dzieciak Cichy i grzeczny jednak nikt nie wiedział Jakie piekło po szkole dzieje się w jego domu Ojciec bił po pijaku, dzieciak nie mówił nikomu Ale w duchu przysięgał zemstę staremu Chciał go zabić czekał na szanse po temu Tatuś zrobił jednak swojemu synkowi kawał Po kolejnej libacji odjechał na zawał W pierwszej chwili dzieciak nie mógł w to uwierzyć Później przyrzekł sobie że nikt go nie uderzy Już nigdy i zaczął trzymać się tego Zrodził sobie w piwnicy siłownię z kolegą Szybko stał się silny bo ćwiczył jak nawiedzony Mięśnie były dla niego sposobem samoobrony Pod tą maską twardziela jednak stale się ukrywał Mały chłopiec który baty od ojca obrywał A sterydów ładować nigdy nie przestawał I skończył jak jego stary odjechał na zawał [Refren] Ludzie tworzą kompleksy a kompleksy niszczą ludzi Może nie jest za późno może pora się obudzić Ciebie też to dotyka nie wpędzaj się do grobu Chce uwolnić umysł nie ma innego sposobu [Zwrotka 3] Każdy się czegoś boi. każdy bywa niepewny Nikt nie jest doskonały każdy popełnia błędy Lecz nie każdy się zmierzy ze swoimi demonami Nie wszyscy się odważą nie poradzą sobie sami Ci którzy nie wierzą że problemy mają Bo najczęściej sami je sobie wmawiają Przeszłość niech na zawsze zostanie przeszłością Bez tego nie zmierzysz się z teraźniejszością Gdybyśmy tylko umieli uwierzyć w siebie Wszystko byłoby inaczej niekoniecznie jak w niebie To może choć trochę lepiej a na pewno prościej Może patrzylibyśmy na świat trochę radośniej Jeśli na to pozwolisz zabije cię twoja psychika Wmówisz sobie jakieś bzdury koniec i kwita To każdego dotyka wpędzamy się do grobu Chce uwolnić umysł nie ma innego sposobu [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]