[Verse 1: BZN]
Ty ,chyba znowu czuję że tęsknię wypalam kolejnego z Cristali
Moje kamienne serce - kryje drogocenne kryształy
Moje zdrętwiałe ręce puszczają imacz tarczy czuje grot strzały
Gdybym umiał ronić łzy ich strugi jak potok spływałyby teraz policzkami
Znalazłem hajs zgubiłem miłość znalazłem pasję zgubiłem czas
Erynie piją za moje potknięcia ich oczy i włosy przepełnia jad
Ciężko oddycham - byłaś moim powietrzem
Znowu salbutamol i salmeterol pomagają mi dotrwać do końca dnia
Nie jem i nie śpię - sen prysnął pękam w szwach od żalu
Żałuje tych chwil których mieliśmy doczekać - razem - nazajutrz
To głupie - ubrałem Cie w cisze zamiast zabrać do raju
I gdy mówię, że to wszystko jest gówno warte mam ogromną nadzieję, że się mylę jak Haju
Nie mogę wyjść z transu - moje myśli kopią bardziej od dragów
Wytwarzają euforię lęki fobie dopełniając nami płótno krajobrazu
Pogubiliśmy drogę coraz częściej wątpię, że obiorę inną i zdołam nią iść
Zwątpienie jest cieniem trzeba go rzucać za siebie lot ku światłu #Bisz
[Verse 2: BZN]
Rozwiązłość w dialogach to nasza sodoma każde z nas uchodzi za Lota
Nasze równanie - ma dziś nieskończenie mało rozwiązań
Ten topór zbiera kolejny skalp przestałem myśleć o tym jak go zakopać
Niewypowiedziane słowa nic nie znaczą więc muszę powiedzieć CI ze Cię ......................
Sorry - to te emocje ściskają mi gardło
To dziwne - bo uchodzę za typa który nigdy kurwa nie potrafi się zamknąć
Tule banknot zamiast Ciebie - to znikoma wartość
I już nie wiem czy jestem czuły czy czujny wciąż czuje się nijako
Nie liczę kartek z kalendarza jak Martyna Jakubowicz
Nie jeden ma już swoją Helenę jak Zlatan Ibrahimovic
Ja, zostałem sam na lodzie sam jak krążek hokejowy
Od bandy do bandy od bandy do bandy od bandy do banderoli
Kiedyś miałem serce - oddawałem je na dłoni
Dziś kikutem nadgarstka niestrudzenie podbijam jego resztkę - monolit
Przeszłość to przeszłość jestem tego świadomy
Teraźniejszość - dla nas obrała różne drogi [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]