[Grabson]
Chcę mieć spoko sen, nie myśleć o mandatach
Ale kurwa nie śpię w nocy jak Bronx i Manhatann
Mam te zaległości i mam długi jak Krauze
Ale moich przypadłości nie wyleczy Doogie Howser
Na dochody mam pauzę, mów mi - Boris Becker
Jakby mieli z tego bekę, dzisiaj staną na froncie
Jedni stoją na klatce, albo mają to na koncie
Ale jedno ich tu łączy - kładą łapę na procent
Skazani na Shawshank jakby grali na zwłokę
Wyczuwają hossę, mają radary na forsę
Inni mają tempo żeby portfel wypchać
I umówić ze studentką jak Wojciech Fibak
Jeszcze nie wyciągam ręki, żeby dotknąć hajs
Ale trzymam ją na pulsie jak Doktor House
Moje motto znasz - "jebać kwity na potęgę"
Ale wiem, że deficyty amputują lekką rękę
Te przyjaźnie w biedzie [taa...] co za ściema
Ja w biedzie to poznałem tylko zioma - bukmachera
Dziś mam cug rapera I mam kredyt na firmę
A forsa ma zapach najlepszy z pachnideł
Ale nie polecę na nią nawet jak dostanę skrzydeł!
[Ale nie polecę na nią nawet jak dostanę skrzydeł!]
[Cut DJ Nambear x2]
Tak to widzę
Polski sen jak eis
Mam sny jak biggie
Piękny sen
Kiedy w życiu mam pod górkę jak Mountain Bike
Nie rozklejam się jak stary Nike
[Refren x2]
Wiesz ja gonię marzenia, bo niewiele się zmienia
Gdy nie stać cię nawet na rachunek sumienia
Musisz mieć odwagę, nie wypadać za burty
Byle gwóźdź programu nie był tym do trumny!
[Jankez]
Nie od dziś gramy pierwsze skrzypce jak Vivaldi
Od dekady widzę, co się dzieje w tej branży
Nie zrobimy kasy jak Mel Gibson na Pasji
Nasze numery latają po sieci jak SPAM-y
Nie mamy garaży, na koncie grubej bańki
Nasze marzenia? Nasz dług u nas samych
A jak to spłacasz - realizujesz plany
Nie udowadniamy, nic na siłę jak psy (nie!)
Ważne są dni, których jeszcze nie znamy
Mercedesy od Brabusa, sny o luksusach
Masz dług u kumpla, debet w Lucas
Wiem co znaczy wokół się tłumaczyć, z braku kasy
Nie wynika nic fajnego, najszczersza miłość
Może nie przetrwać tego, hajs na czasie jak Seiko
Tyy, zróbmy to póki bije jedno tętno, tempo
Zostawiam po sobie ślady jak na ścianach Fresco, prędko!
[Cut DJ Nambear x2]
Tak to widzę
Polski sen jak eis
Mam sny jak biggie
Piękny sen
Kiedy w życiu mam pod górkę jak Mountain Bike
Nie rozklejam się jak stary Nike
[Refren x2]
Wiesz ja gonię marzenia, bo niewiele się zmienia
Gdy nie stać cię nawet na rachunek sumienia
Musisz mieć odwagę, nie wypadać za burty
Byle gwóźdź programu nie był tym do trumny