[VERSE 1]
Życie, jak droga dziwka wybiera komu da a komu nie da
Jedni mają wszystko, drudzy toną tylko w potrzebach
Hejty i tak powiedzą że strugam pajaca #dzepetto
Choć zamykam mordy jak boty tabele - lekko
Slepa miłość bo inaczej nie określe tego
Kiedy z uczuciami bawie się jak grabarz w chowanego
Moje życie to wielki mix, który mnie nie kręci
Ale staram się do przodu isc, choć wszystko szybko pędzi
To jest największy romans, teraz już wiem to
Z rapem chce przez życie iść, to jest to piękno
Lirycznie, przecież słodzę Ci, gram z Tobą słowem
Ale czasem trzeba powiedzieć stop bo serce moje jest z kimś dzielone
Znaczone talie na stole, powodują moją ciemną strone
Głównie to dużo mówie a mało robie, dlatego niepewnie stoje haa
I troche wkurza mnie ta gra na czas
A jeszcze bardziej to ten dystans który dzieli nas
[HOOK]
Dzieli taki dystans nas
Chociaż chce Ciebie blisko być
Niepewność pochłania czas
A ja chce przecież z Toba żyć
[VERSE 2]
Mam do hejtów taki dystans że nigdy do mnie nie dotrą
Choćby padać miał deszcz, ja tu nie będe nigdy moknął
Chcesz ze mną walić solo? spoko, mój majk już płonie
A jedynle solówki za które się biore to te, przy mikrofonie aww
Ciągle głodny sukcesu więc chce tylko mojego progresu
Ty sie nie interesuj, czy żyje tym bez stresu bwoy
Chcesz sie wybić a nawet ArtuDitu ciebie tu zjada nawijką
Przestań szydzić, Twoje punche kończą się zamyśloną minką
Zrób se foto i wypierdalaj, bo ponoc dobrze wychodzisz na zdjęciach
Ja źle wychodze dlatego zostane, pedały + selfie - powód do spięcia
Dać wam wycisk, dla mnie to pryszcz, w tym pojedynku zapalm Ci znicz
Jak kłade na bit to to nie jest kicz, mam mase gier słów więc lepiej milcz
O uczą chemii mnie w szkole
Niech mnie naucza chemii takiej między ludzmi, tą wole
Jak nie widze, nie zrozumie, między nami coś tam wyszło?
Chyba niezły kwas, bo teraz jest bezbarwnie przyszłość