Krew ziemi sól, solą ziemi krew
Gniew rodzi ból tak jak ból rodzi gniew
Krew ziemi sól, solą ziemi krew
Gniew rodzi ból tak jak ból rodzi gniew
Krew ziemi sól, solą ziemi krew
Gniew rodzi ból tak jak ból rodzi gniew
Zwykłe osiedle za dnia niewinne
Psy wczuwają się jak w filmie
To dla ciebie dziwne, skąd
Nienawiścią bije każdy mur, każdy kąt
Za daleko stąd do gór złotych
Tu najłatwiej nocą poczuć ból i kłopoty
Co za ludzie mordują się dla paru złoty
Krew solą tej ziemi
To co dokonane się nie zmieni
W smutku pogrążeni tracą bliskich by za późno ich docenić
Krew ziemi sól, solą ziemi krew
Gniew rodzi ból tak jak ból rodzi gniew
Była zima, ciemna strefa miasta
Dochodziła dziewiętnasta
Stałem sam, nie z ekipą
Tajne psy otoczyły mnie z nikąd
Było im bardzo przykro, nic nie znaleźli
Sztywno swoje twierdzić przekazał świętej pamięci
Siedem lat katowała go Ubecja
Ja inaczej bo od dziecka nie zaznałem wojny
Bądź spokojny, wcale jej nie szukam
Na czarną godzinę odłóż gniew
Krew płynie kanałami całej strefy
W obronie własnej walczyć bo to konkrety
Blizny na twarzach starców w autobusach
Miejsca pamięci na ulicach miasta
Z którego nie miała zostać nawet miazga
Krew ziemi sól, solą ziemi krew
Gniew rodzi ból tak jak ból rodzi gniew
Krew ziemi sól, solą ziemi krew
Gniew rodzi ból tak jak ból rodzi gniew
Krew ziemi sól, solą ziemi krew
Gniew rodzi ból tak jak ból rodzi gniew
Krew ziemi sól, solą ziemi krew
Gniew rodzi ból tak jak ból rodzi gniew
Krew ziemi sól
Krew ziemi sól