Zwrotka 1:
Właśnie skończyłem układać w całość znowu moje życie
I kolejne kilka chwil, przypominających tyle
Niekoniecznie dobrych wspomnień, chce je wyrzucić z pamięci
Ale gdy się ich pozbędę to nie stanę się silniejszy
Tak ziomuś czasem już bywa
Trzymanie kontaktu z tymi, których nazywam ekipa
Dla mnie rzeczą podstawową i zawsze o tym pamiętam
Im wszystko mogę powiedzieć i nie martwie się, że przegram
Gorzki smak porażki, niejednego tu przygnębia
Ale ta gorycz powoduje zasięgnięcie do serca
Gdybyś tu nie przegrał w swoim życiu ani razu
Nie cieszyłbyś się z wygranej, ani z postępu brachu
Wiem jak to jest, gdy upada się na glebe
Brak nadzieji i zjadające cię od środka sumienie
Chociaż nie wiem jak to boli, to próbuję temu sprostać
Znajdź siłę by się podnieść no i móc walczyć do końca
Refren:
Nie jeden by tu poddał się, nie jednego by zalała krew
Ale gdy nie złapiesz szansy to wiedz, że pewnie obwiniać będziesz się
Nie jeden miał tu tak samo jak ty, mało powodów by do celu iść
Ale mimo wszystko musisz dalej biec, by mieć to czego tylko chcesz
Zwrotka 2:
Sam nie wiem jak wiele dziś mogę presji wytrzymać
Ale szczerze w to wierze, że w końcu nadejdzie ta chwila
Złapie ją za rękę, nie przejdzie między palcami
Ten jeden moment, gdy poczujesz się wygranym
Chciałbym podziękować swojemu przyjacielowi
Chociaż wiem, że to wiesz, ale czasem mnie to boli
Tak wiele dla mnie zrobiłeś, pocieszałeś tyle razy
Nie wiem co mogę zrobić, żeby się odwdzięczyć stary
Jedno co mogę obiecać to, że zawsze będę
W czym chcesz chętnie ci pomogę, to dla mnie priorytetem
Znowu wiem, że to wiesz, ale chciałem to powiedzieć
Ja, ty i ekipa w naszą dziewiątkę wciąż wierzę
Kto mógłby pomyśleć, że na swojej drodzę spotkam
Kilku ludzi, którzy w ogień mogą skoczyć za mną od tak
Stawiam obie dłonie bez wątpienia na tą przyjaźń
I nie będę żałował, że chciałem właśnie ją wybrać