Sobie winny, się sparzyłem na innej suce W środku zimny bo nie zdołało mi się upiec Jednak wulkan ciągle podnosi temperaturę Rusz mi w kurwę, a w końcu wybuchnę Coś tu cuchnie, czuję swąd fałszywych kurew Coraz bliżej tak, środkowe palce w górę Przeładowuje broń, przygotuj swoją niunię Zaraz wystrzelę, a najchętniej ładuję w buzię
Co się stało z tym typem? Pętle wrzuciły mi blizny na szyję Nie zdołam ich zakryć to je wykorzystuje Nie wsiadam do windy bo mam schodami w górę Gorzka wódka, gorzka ścieżka Słodka kurwa z ciebie śnieżka Syf spływa do każdego serca Szkoda, że dygasz i czekasz na księcia