[Zwrotka 1]
Kiedy rap daję na bloki
Mój talent błyszczy jak moje śnieżnobiałe reeboki
Labele nie widzą we mnie tej ciężkiej floty
Daję im dowód jakby chcieli dzielić kreski koki
Myślałeś, że mnie nie ma, śmiej się, ej
Wiedziałeś że wrócę jakby to był Master Jay
VNM a.k.a. flow ultra
Kiedy kładę te palce na majk, mówią - "o kurwa"
Moje metafory skronie głową palą
Płynę z nimi w inny świat jak po moim flow z tobą Charon
Raperzy myślą, że przeszli Cambridge
Już nie stoją na ulicy, jakby zeszli z zebry
Ja wchodzę na blok, słyszę yoł biorę głowę na bok
Zbijam pionę z ziomem, za projekt biorę props
Mam luz jak na Brooklynie spust w giwerach
Więc sztuka obcina mnie jakbym siedział u fryzjera
Talent z bloku, gdzie blachy dopada korozja
Boginie piją nektar życia choć to nie ambrozja
Ludzie chcą słuchać mnie akurat, bo nie ściemniam wizji
Jak denaturat, nie waham się jak temperatura
Gnoje chcą mieć moje flow
Bo to dla tych, co widzą w rapie coś więcej niż yoł, yoł
Sram na mentorstwo, trueschool, disco
Jestem prawdziwy, inni niż oni, w oczy powtórzę ci wszystko
[Refren 2x]
Talent z bloku - on błyszczy się jak
Słońce, gdy w bloku latem wyjdziesz na dach
Talent z bloku to VNM
Ty nie jesteś z bloku jesteś w szoku
W moim oku widziałeś ten (talent z bloku)
[Zwrotka 2]
Niektórzy poeci z dupy szmalu koszą w pizde
A ich przenośnie nikogo nie przenoszą nigdzie
Czas sprawił, że tacy jak ja bombią dziko
Dla tamtych czas stanął jakby im pierdolnął sikor ta
Talent wziąłem z miejsca, gdzie mój potencjał nie zmalał
Przez to, że łatwy hajs tam wkręca
Gdzie codziennie kręcą pęge nawet siedząc z piwem
Biorą tą pęge w ręce I przez to częściej pędzą na bibę
Tu gdzie hajs ginie w kreskach, i w alko
I twój dzisiejszy hajs jutro jest ex jak Malcolm
Tu gdzie patrzę kiedy kręcę jointa
Bo chuj strzela z ucha jakby miał zamiast bębenków colta
Na furach blask metalu, nie blink
Bo tu nie wpada X-Zibit I nie wkłada ci fel alu na spin
Dillerzy I patrole pał, psów, glin
Nie chcą dać hajsu im, chcą zamknąć ich
Prawda boli jak czasem po koce klama
Dlatego moich kawałków nie słucha twoja mama
VNM jadę to, bo chuja kładę na całe rapowe ścierwo
Co masz zgrane na komp
[Refren 2x]
Większość raperów mówi, że żyje na bloku
A w gruncie rzeczy wychodzą z niego
Tylko by wyrzucić śmieci I kupić pety
A gdy na zioło mają chęć
Płacą za 10 dostają 5
Oni nawet nie widzieli dychy, a chcą być na topie
A z topów to ich kontakt z dillerem tną ich za blokiem
Kapusie tną ich zza okien
A oni mówią kto dał im to na pizdach potem
Bo każdy chcę być cool na bloku
Nikt z nich nie powie na tracku, że czuł tylko ból na bloku
Każdy powie ci, że krąży skun na bloku
Że pcha go w chuj na boku, aż krymy wjadą mu na pokój
A on cwany tylko przykrył swój sprzęt
Debil nie wiedział, że psy przyjdą z psem
I zamiast sami teraz z tym wyjdą łbem
Takich jak on dziś milion wiem
Oni chcą być hustlerami, gangsterami
A jak wpadną psy, sypią ziomów, pokazują palcem na nich
Nie chcą iść na karcer za nic
Chcą być jak ryba w wodzie
Spoko w mamrze jest akwen dla nich
Blokowa sieć dragów, cynk mi prędko daj
Podłączę się do twojej sieci jakbym wszedł on-line, ta
[Refren 2x] Tekst - Rap Genius Polska