[Intro: Radio skipping]
To brudne serca to brudne serca
[Radio skipping]
Ain't no love in the heart of the city
Ain't no love in the heart of the town
[Intro: Radio skipping]
[Verse 1: Ucek]
Moja słabość to jest moja miłość do niej
Pozwolisz? Werbalny ekshibicjonizm
To dusza artysty, świadomość, wrażliwość
Bez tego wszystkiego dużo łatwiej by było
Ja ciągle stale regularnie gonię to
Czego nigdy nigdy nie dogonię bo
Pochłania mnie otchłań, bomba, dynamit
Życie nauczyło mnie, że życie wszystko rozwali
[Radio skipping: Kiedyś znajdę dla nas dom z wielkim oknem..]
Nie znajdziesz dla nas domu z wielkim oknem na świat
Nie zaufam Ci, ile można dawać szans
Jeden raz potem już nie ma szans
Potem już nie ma szans
Nawet nie wiem kiedy zacząłem wierzyć w Twoje kłamstwa
Noc nie daje snu, dzień wykańcza
To jasne, że przed czwartą nie zasnę
Flamaster i nocny spacer miastem
[Chorus: Ania Hnatowicz, Ucek]
Moje brudne serca sam już nie wiem
Co chwile któreś pęka czy mam ich dziewięć?
Jestem przewlekle chory na miłość, umrę na to
Wiem to znam to dobrze długo dawno
[Verse 2: Ucek]
Znam to i mam dosyć
W nocy całkiem często słyszę głosy
I choć mówią do mnie prosto z mojej głowy
Rozpoznaje barwę bo dobrze ją znam
Jest ze mną już od trzydziestu lat
Mówi, pogłębia, zagaduje, krzyczy
Przeważnie zawsze nigdy o niczym
Nie daje spokoju, nie daje spać
Zjadacz nastroju, generator zła
Jak woda na młyn napędza go łza
Pławi się w tym bo lubi te kąpiele
Od poniedziałku do piątku ,w sobotę, w niedzielę
Miłość jest jak szlugi trudno ją rzucić
Wystarczy moment żeby nałóg powrócił
Czas leczy rany, to się może zgadza
Ale blizny zostają, czasem człowiek nie wybacza
[Chorus: Ania Hnatowicz, Ucek]
[Bridge: Adam Miszewski]
Guitar solo
[Verse 3: Ucek]
Gdy odwiedza mnie i myślę o tym
Wiem, że za kilka lat będę gotowy
Za te kilka lat gdy już zamknę kilka spraw
Poczuje ten stan i nadejdzie ten czas
Mówisz, że znasz ten ból jakby wyrywano serce
Ja nie poczuje nic innego już nigdy więcej
Budzę się z nim i kładę z nim spać się
To ból to nic innego jak mój przyjaciel
Poznasz go bo nie dam Ci zapomnieć
Już nigdy nie dojdziesz dobrze nie myśląc o mnie
Przegrałem przyznaje, mieszkanie podpalę
Z popiołu powstałeś, wiesz jak będzie dalej
I tak w kółko wiemy to od urodzenia
Trochę smutno bo staramy się coś zmieniać
Potem już to nie ma żadnego znaczenia
Trzy dwa jeden zero nas tu nie ma
[Chorus: Ania Hnatowicz, Ucek]
X2