To miał być dobry rok, nie chcę pamiętać co się stało, że nie był Podnoszę wzrok, ktoś tu musi upaść, ale nie my Rap stał się życiem, bo uciekłem zbytnio od wszystkiego Nie uwierzycie ile było w tym mnie prawdziwego W rok wszedłem z buta, we Wrocławiu dwieście osób Zagrałem kilka w tym mieście koncertów sztosów Klimat jak nigdzie, i powie to każdy twórca Z Oer'em sztama, zbita piątka, no i wyszła Trójca Z Biszem zgadane na numer, ale bez presji Daj mi kilka lat ziom, zadzwonię jak będe lepszy trochę Zielona Góra też nas przywitała ładnie Trzeźwy Tomula zagrał koncert kurwa, nadzwyczajne W Oławie charytatywnie, bo lubię pomoc nieść Się nie podpalamy przeciwnie, więc powiedz ziomom 'cześć' Łowicz będę wspominał, matko co za melo Tomasz i Przemo, dzięki za gościnę - do następnego Co złego to nie my, choć w sumie na pewno my I pewnie już na drugi dzień było nam przez to wstyd Ostróda na koniec wakacji dała mocy boy Oxon ma po niej Supermoce, znam genezę ziom Hotel z basenem, to na rapsy ponad standard morda Zazwyczaj jest tylko gdzie spać i gdzie się odlać Pozdro Szyderca, mordo, to było sprytne Prowo nam wyszło - uwierzyli, że wygrałem bitwę
REF: x2 Z roku na rok mam więcej mocy Choć są chwile, kiedy kurwa sam nie kumam mordo czego brak I nie chcę tu rapować więcej o tym Ale nie wiesz co się dzieje u mnie, nie zrozumiesz tego tak 2 Z Elbląga zabrałem wspomnienia co nie są z papieru I ładowarkę, nie wiem czyją, została w hotelu Tarnowskie Góry, mocno się cieszę brat Mogłem odwiedzić rodzinę, nie byłem u niej z 10 lat Z rapem w tym roku leciałem na wyspy aż Łukasz z ekipą ugościli po królewsku nas Spełniam marzenia, i za to jest gniew tu spory Pierdolcie dalej, jestem w czepku urodzony O 'Abazji' mogłbym mówić Tobie godzinami Tak bez okazji, jest milion historii z nią związanych Odbiór średniawka, nie traktuj tego jak atak wiesz Ja nie rapuję już o tym samym co lata wstecz To moja najlepsza płyta, znów o emocjach W przyszłym roku puszczę 3 projekty, spoko opcja? Benjamin Linus EP - kwestia tygodnii Ten projekt buduje 3 lata, musiałem go wreszcie skończyć Coś o życiu, sporo się już układa Umiem zwalczyć każdy cios który życie tu zada Mam przy mnie kogoś, kto rozumie wszystko i nie pyta Bo sporo umie sama z moich oczu już przeczytać REF