Miłośc i hałas....LOT...
1:
(nie tej) która gniazdo wije w kroczu i rzadko trzeźwieje,
(nie tej) która karze się poczuć bo goni za portfelem,
(nie tej) która patrzy na innych i stara się coś zabrać,
(nie tej) którą napędzają kokaina i wiagra,
(nie tej) której wszystko łatwo przyszło i łatwo poszło,
(nie tej) która chce trunków wisi nad nimi jak fosfor,
(nie tej) ubranej w ładne sukna i kurtuazje,
(nie tej) co dzisiaj nazwie królem jutro nazwie błaznem,
(nie tej) co dba o własne resztę spala na popiół,
(nie tej) co nie wyciągnie dłoni i nie zrobi kroku,
(nie tej) którą wypełni sylikon i botoks,
(nie tej) co próbuje imponować idiotom,
(nie tej) co dyryguje i kłamie jak z nut,
(nie tej) co partyture rozpisuje na chłód,
(nie tej) co zdejmie maskę i powie nienawidzę,
Nie! to o co gram to chociaż trochę tej prawdziwej.
Ref:
To o co gram to jest miłość tych podwórek
Tysiące ludzi, którzy staną tutaj murem
Jeśli dla ciebie znaczy to tyle co dla nas
Poczuj to krzycz daj mi milość i hałas x2
2:
Głośniejszy od pierdolonych odbiorników (hałas)
Głośniejszy od telefonów i budzików (hałas)
Co zbudzi stare wulkany ze snów (hałas)
Co zburzy nawet najtwardszej skały mur (hałas)
Co zrywa struny i rozdziera gardła (hałas)
Który otworzy furtki i rozpali miasta (hałas)
Co zerwie asfalt z ulic stopi go na smołę (hałas)
Za wizjonerów nową i starą szkołę (hałas)
Co drapie w żebra ale strach go nie wypuszcza (hałas)
Co gniecie szklanki na proch oślepia lustra (hałas)
Co szklane domu pod kryształem gruzu schowa (hałas)
Co skończy wszystko i wszystko zacznie od nowa (hałas)
Którego echo zostanie na długo po nas (hałas)
Jestem gotów z nim żyć i przy nim skonać (hałas)
Rosną bębęnki hipokrytą na scenie
Daj mi ten hałas, a reszta będzie milczeniem!!
Ref:
To o co gram to jest miłość tych podwórek
Tysiące ludzi, którzy staną tutaj murem
Jeśli dla ciebie znaczy to tyle co dla nas
Poczuj to krzycz daj mi milość i hałas x2
Próbują się z nami skontaktować,
Dostaliśmy rozkaz, mamy natychmiast przerwać lot i
Posadzić maszynę na najbliższym lotnisku
Ryzykujemy... zwiększamy pułap