Jest wiosna Robotnicy wychodzą z fabryk Wychodzą z fabryk, patrzą w niebo Leci bocian Leci bocian, spada Ikar Nie wolno wznosić się za wysoko Nie wolno wznosić się za wysoko Nie wolno wznosić się za wysoko Nie wolno wznosić się za wysoko Nadchodzi noc Robotnicy w swoich domach W swoich domach oglądają telewizję, rozmawiają Rozmawiają o swoich kłopotach I piją wódkę Bo dobrze wiedzą, Że Nie wolno wznosić się za wysoko Nie wolno wznosić się za wysoko
Nie wolno wznosić się za wysoko Nie wolno wznosić się za wysoko Nie wolno wznosić się za wysoko Nie wolno wznosić się za wysoko Nie wolno wznosić się za wysoko Nie wolno wznosić się za wysoko Nie wolno wznosić się za wysoko Nie wolno wznosić się za wysoko Nie wolno wznosić się za wysoko Nie wolno wznosić się za wysoko Nie wolno wznosić się za wysoko Nie wolno wznosić się za wysoko Nie wolno wznosić się za wysoko Nie wolno wznosić się za wysoko