[Verse 1: Tusz Na Rękach]
Robię hip hop, dla tych co daleko są i blisko
Mam beef z rzeczywistością, spróbuj go liznąć
Od dołu do góry i od góry na dół
Od mojej głowy w chmurach aż do stóp sąsiadów
Mam problem bo natura pozbawiła jadu mnie
Więc nie czuję nic gdy po nocach piję krew
Wiesz, jestem ostatnim z ostatnich
Chodzę w biały dzień nosząc czarne trampki
Czasem bywam blady jak kartki
Więc gdy patrze w lustro nie widzę się jak wampir
Chociaż czuję się jak wampir
Ludzie, czemu nie przestają się lampić
Czuję ich wzrok na każdym moim milimetrze
Próbuję zniknąć brat, wstrzymując powietrze
Jestem w t-shirt'ie ale czuję się jak w swetrze
Pieprze, na dzisiaj otwartą przestrzeń
[Ref: Tusz Na Rękach]
Czasem czuję się jak wampir
Czasem czuję się jak wampir
Czasem czuję się jak wampir
Aż mam ochotę wypić cały tusz z drukarki
Czasem czuję się jak wampir
Czasem czuję się jak wampir
"The vampires come back"
[Verse 2: Tusz Na Rękach]
Lubię chłód czterech ściań, zero oczu
Biały kruk w czarną noc, głód w osoczu
Wtedy wiem, że mam wciąż po co żyć
Słyszę bit, w ustach czuję smak krwi
łapię rytm, i to robię znów
Nie potrzebuję zaproszenia by przekroczyć próg
Przeciętności przeciętność to mój wróg
Przeciętnych moja nieprzeciętność przecina na pół
Wtedy czuję się jak wampir
Sprowadzając wacków na dół hierarchi
Na sam dół, witamy w transylwani
Gdzie wysysam z nich resztki megalomani
Po czym czuję się lepiej przez moment
Choć oczy ciągle mam przekrwione
I nie ważne ile jeszcze bym wypił
Tej głupoty która w czaszkach im kipi
[Hook]
Czasem czuję się jak wampir
Czasem czuję się jak wampir
"The vampires come back"