Wrzesień - wrzosem zakwitł las jesień - melancholii czas z paletą farb przywiał wiatr zaplamił cały park bolą oczy od tych wszystkich barw zrudział mchem porosły pień jesień - coraz krótszy każdy dzień przyszedłem nasycić wzrok nim spadną liście z drzew
nim umilknie całkiem ptaków śpiew zanim spadnie śnieg nim oblepi wszystko śnieg leśnym duktem bezszelestnie idzie jesień pełna barw ma woalkę z mgieł i z babiego lata tren w zamyśleniu przechodzi zwiewna jak z ognisk dym