[Zwrotka 1: Solar] Nawet jak będę w proszku to pójdę do urny, o Żeby tylko znowu nie wygrały kurwy, o W państwie iluzji, mamią zmysły nam jak Dynamo W erze wahadłowców oferują kurwa para lot Para lot, para lot... Studenci puszczają wioski dla kierunków bez przyszłości Idą w melanż z prochem z Polski, widać przez szkło ich jadłospis Kuszą perspektywy, a miażdżą realia i mija ochota Gdy zamiast kariery skończą tu jako tania siła robocza Mydlą oczy, se już zaraz dla programów wsparcia koniec Więc jak chcesz kupić mieszkanie taniej, to teraz jest na to ostatni dzwonek Teraz albo nigdy, hajtaj się i kredyt bierz Możesz kupić tylko nowe, deweloper skręci cash Świnie za pajdę podbiją im popyt, byle utrzymać te ceny w orbicie A ja przez tych skurwysynów, będę tyrał na M3 tu całe życie No chyba, że rap, chyba, że SB, chyba, że Label, chyba, że Wear Przeciętność - całe dorosłe życie myślałę jak wyrwać jej łeb, ej Chyba już kumasz czemu to ma dla mnie taką wagę Nie ma dla mnie innej drogi, żeby stać się zarobasem Życie ponad stan, za pożyczony hajs? dziecinada Domek z kredytowych kart zdmuchnie pierwszy lepszy f** up [Refren: Solar, Wiciu] Domki z kart, zamki z piasku
Domki z kart, zamki z piasku Tyle nam macie wy do zaoferowania Sam gdyby nie rap to bym stąd już wypierdalał Domki z kart, zamki z piasku Domki z kart, zamki z piasku I żeby sprawa była jasna, nie chcę socjala Tylko liberalnie dajcie nam działać [Zwrotka 2: Wiciu] Twoja przyszłość jest jak domek z kart, to bądź jak Frank Weź kombinuj albo nie wiem, zrób skok na bank Ta, narzekać jest najłatwiej, że życie to pochyła równia i nierówne szanse Dzieci w czepku urodzone, po drugiej stronie, te na głęboką wodę rzucone Jak pielęgnować kwiaty, powiedz, gdy lasy trawi ogień Ja i moje mordy zodiak, nie złapiesz nas Spróboj bokiem ci to wyjdzie #stomia - niezłapiesz nas Znasz już moją bete #frog? nie złapiesz mnie Lecę stąd jak Air Force One, drugi plan mam też Który to już rok robię wyższe, jak Danny De Vito Znajdź nisze bądź mistrzem i niech zgadza się pitos Zawodnikom, ich dupom, co wiedzą co jest pięć, powodzenia Świat to tyłek taniej dziwki, wciąż chuj się zmienia Tyle już popsułeś, jak możesz nie rozjebać Rób wszystko by nie robić nic, kiedyś pozdro siema [Refren] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]