[Zwrotka 1] To nie tak, że kręcę sobie w głowie chore filmy Po prostu myślę, czemu co chwilę jesteś kimś innym Nie kumam po co non-stop stosujesz dziwne zagrania Bo jestem sobą, co parę minut nie zmieniam zdania Ty masz to w dupie albo potrafisz dobrze udawać A nie pasuje to do Ciebie tak jak do mnie krawat Starałem się pokazać, że jednak warto się starać Lecz efekt był odwrotny - nadal spadam jak Niagara Myślę, że szczerze życzysz mi miękkiego lądowania Pomimo niezrozumiałego dla mnie zachowania Wiesz, że mnie nie obchodzi, co pomyśli o mnie świat Bo nie jestem marionetką, a Ty? niestety tak Skupiasz się na ludziach, co i tak Cię oleją To nie jest mądry wybór, ale masz prawo do niego Bycie aktorem słonko nie prowadzi do niczego dobrego Przemyśl te słowa, bo życie je nawinęło [Refren]x2 Stwórz nareszcie swój szczery obraz Bo zaraz wrócisz tu i Cię nie poznam
A po co ma wszystko psuć jakaś klątwa Której nigdy więcej nie mam zamiaru oglądać [Zwrotka 2] Miałem dupeczkę człowieniu jakiś czas temu I nie to, że teraz mi jej brakuje jak tlenu To nie płyta Pezeta, tylko Solar na luzaczku Mógłbym nagrać plus jeden do trójeczki na iq Bo jak ją poznałem, to słuchała techniawki Potem koleżanki, a senk, że obudziły w niej trochę zajawki I co? śmigała na koncerty Chop, Duże Pe - on jest taki piękny! Potem jakoś zacząłem chodzić pod pałac Hmmm - freestyle pomyślała - też powinnam się zajarać Nie kumała panczy, ale udawała, że tak: Przegraj mi płyty! i ogólnie zajawka na rap Olałem ją, ona olała chachar i po chwili Była fascynatką wyścigów na jedną czwartą mili Dziś o tym nie pamięta, kolejny typ ją robi Ona robi pazurki i nie zna celu swojej drogi [Refren]x2