[Zwrotka 1: Smarki] Jak nie wpadam do WWA, bo nie mogę akurat To mówią na mnie, że jestem kawał chuja Ale melanż w WWA to nie jedyna karma Bo dzwoni żebym wpadł się dymać panna Kojarz: mówię dymać, a to opcja ordynarna Więc zanim z nią to zrobię będzie trzygodzinna granda Bo nie jestem Mario Vargas, to trzy godziny w plecy Sto osiemdziesiąt minut, które mogłem przepić, chuj Czas spierdala jak wariat tu, odbija szajba mu Nerwy szarga chuj Są tacy co tłumaczyć chcą to nieraz naukowo A ja ci powiem czas to pedał, słowo
Ciągnął się jak kurwa gdy byłem bachorem, by Dziś zapierdalać jak Tim Montgomery Wolałbym być sekundantem i patrzeć z dystansem Stać sobie w przejściu, że tak powiem jak wa*kej [Refren] Ty masz, ty masz minut parę Jak skończy się kawałek powiesz, że je miałeś Ty masz, ty masz parę sekund Mam nadzieję, że bez żalu przejebałeś je tu [Zwrotka 2: Smarki] Ty masz, ty masz parę minut Bitnixi pocięli to gówno jak chirurg Impakte, przemycają wersy z Londynu Ja jestem głębiej niż kurwa pływa halibut, elo