[Verse 1: Ryfa Ri] Tak holizm, izm, wszystko widzisz Jak choroby, blizny niszczą wszystkich Masz prototyp wizji, jak to winno wszystko być Ale systemy chcą byś gnił Genów system, postacie bliskie Żyjcie w blichtrze, wleją ci w gardło krzywdę Wychowani w syfie, dzielnice krwiste To gorzej niż hipster, eskapizm w iźmie Eskap, cyni, kapital, absurd Final, nihil, totalitar, absolut Zdrowy sceptycyzm nikomu nie napsuł Lecz skrzywienie aksjomatów to dualizm dusz Boimy się stać, wolną wolą mknąć Maski na strach: koks hajs alkohol DDA, DDD, a możemy być sobą Dlatego walczę o prawdziwy Hip Hop SŁOWO [Chorus: Dj Kebs] [Verse 2: Ryfa Ri] Wolne myślenie, nieskażone stresem Traumą, urazem, zależy od ciebie Pieprzę mentalne i społeczne opresje Chcę poznać siebie lepiej i pożegnać z gniewem Lenie! Łatwiej kupić bluzkę, wódkę Wyobrażać smaczne życie jak to burdel Jednak jakość niema porównania Jak jednak możesz nieść swoją świadomość na barkach
Cięższa i większa niż pijana matka Pot spływa, ale nie patrzysz na Świat zza krat Jeden burger, drugi burger, fluor skurwiel Przytulmy koniunkturę, Człowiek kundel Dzięki, składam rezygnację, wybrałam odwagę I odpalam Nag Champę, jak Akua, chcę widzieć A nie patrzeć, usłyszeć nie słuchać W górę dwa palce! {Chorus: Dj Kebs] [Verse 3: Ryfa Ri] Masz rację, choć mówili Ci inaczej Masz rację, choć uczyli cię inaczej Masz rację, daj jej żyć i nie chowaj głowy w piasek Wyedukowany głupiec będzie miał swoją zawsze Proste jak wszystko? proste jak nic Proste tak bardzo, że gubisz się w tym Pamiętaj zanim przykleisz sobie izmy Jest jeszcze słownik wyrazów kłopotliwych Nie bój nic, tam wszystko bangla Nikt się nie jara? Ee.. Można się jarać Nie dajmy sobie utonąć w tych schematach Zamknięta bania to martwa bania ALARM! [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]