[Zwrotka 1]
Odpal bit, polej szkło i weź z boku stań
Gramy dziś dla ekip i pięknych pań
Aż po świt, póki nie zapieje ranny kur
Srać na parkiet, bez krępacji właź na stół
Mamy wszystko czego dziś może pragnąć twa dusza
Zagramy ci Chopina, poczytamy "Pana Tadeusza"
Więc pakuj manatki i z nami ruszaj
Nie obchodzi nas Twój kolor, wiara czy dusza
My z kapelusza wyczarujemy raz dwa - klimat, flow
Dla nas to żaden problem, ba
Bo mamy luz wewnętrzny, który niezbędny bywa
By przetrwać mogła każda istota żywa
Weź bliżej podbij
Nam niepotrzebne pałace - wystarczy chodnik
Wykonujemy swą pracę, a każdy szkodnik może się starać i pocić
Ale nam nie przeszkodzi
Znajduje cel każdy pocisk
[Refren x2]
My mamy to coś - czego nie ma nikt inny
Jest to mocą dzięki której stajesz się silny
Wiemy po co!
Gramy bo to lekiem dożylnym i pomocą
Niech moce się jednoczą
[Zwrotka 2]
Powracam na twój rewir z towarem dla ludzi
To CD działa jak budzik, nikt się nie nudzi
Obudzi twoje uśpione zmysły - daj Boże
Wybije z głowy głupie pomysły - być może
Tworzę tak jak chcę, mam styl nie byle jaki
Nie kalkuluje czego dzisiaj słuchać chcą dzieciaki
Bo [?], małpują bo to lubi gawiedź
Dając wam gówno przy wspaniałej oprawie
Ja nie siadam na ławie - wychodzę w pierwszym składzie
Na plecach 23 mimo że gram w [?]
I chyba sobie radzę
Twoja partnerka się podnieca
Bo znów wjechałem i dojebałem do pieca
Weź spakuj plecak, nie ma czasu na wyjaśnienia
Zabierz ze sobą mocny alkohol, coś do jedzenia
Pieprzona chemia Twego umysłu nie rozjaśni
Ruszamy skoro świt - tylko nie zaśpij
[Refren x4] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]