[Zwrotka 1: RY23]
Mam już dosyć użerania się o swoje drobniaki
Zbyt długo gram w tę grę
Pierdolić ich, f**' em
Jebane prosiaki chcą trzepać kasę na szczylach
By trzepać się później na nią w swoich willach
Spoko. Hajs nie śmierdzi, ale do chuja
Mieliśmy robić tłusty rap, który buja
Alleluja Hip-Hop!
Nie bądźcie śmieszni
Złoty cielec waszym bożkiem, wiozę go do rzeźni
Sczeźnij ty i ta cała chora machina
Która zamienia artystę w zombie-skurwysyna
Klimat zmienił się to epoka lodowa
Zamarzły serca, mózgi, zamarzły słowa
Co najmniej połowa w tej grze to zwykłe szambo
Podróby - Trabanty udające Lambo
Wiem to i tamto i wciąż jest dla mnie dziwne
Branie pieniędzy za koncerty charytatywne
[Refren: RY23 x2]
HiV-HOP ten rap ma wenerę
Sprawdź to, to co mówię jest szczere
Znasz to, z ich ust płyną kłamstwa
Ten Hip-Hop potrzebuje lekarstwa
[Zwrotka 2: Ry23]
Słuchacze kupują ksywy muza nie ma wzięcia
Ci starzy wyjadacze mogą nagrywać pierdnięcia
Muzyka to dodatek do okładek i szmatek
I łyka to jak pelikan każdy gagatek
Od cycków matek oderwani przedwczoraj, a chcą robić rap
Ich świat to dom, szkoła
Ten Hip-Hop jest chory i o pomoc wciąż woła
Lek zrobi tu BANG jak wynalezienie koła
Ta młoda rap-szkoła, nie jaram się wcale
Kiepskie flow i zniewieściałe wokale
Pierdolą o tym jak są pokłóceni ze światem
Kurwa, jakie problemy może mieć nastolatek
Weź przyjmij je na klatę, tej pan poeta
Nie jesteś samcem alfa, ale an*lfabeta
Nie dorośli do fleta, a chcą grać pierwsze skrzypce
Kiedyś po nitce do kłębka, dziś byle szybciej
[Refren: RY23 x2] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]