[Zwrotka 1]
WRy!
Wstaje słońce, pojawia się na horyzoncie
Są tam też bloki, a w nich ludzi tysiące
Jak sądzę każdy chce wyjść na swoje
Zamiast zawiesić pętlę, wejść na taboret
Znów wyścig za pieniędzmi statusem byle by nie żyć jak nędznik i być na plusie
Ja mówić nie muszę o tym, że szczytu nie liźnie ten który nie gra o wszystko (to oczywiste)
Spojrzenie mgliste przemywam zimną wodą
Chcemy być sobą, możemy skoro inni mogą
Pożeramy swój ogon w tej pogoni za luksusem
Zwolnij, weź się wyluzuj i odpal muzę
I tak nam minęła doba na pracy, konsumpcji i myśleniu o banknotach
Można tu dostać kota, życie tutaj nie rozpieszcza
Tak mijają nam 24 godziny bez zmian
[Refren x2]
Dzień świra, codzień wita świtem
Dzień mija, ja wciąż nad zeszytem
Los sprzyja, dziś jutro się zmieni
Tak mijają 24 godziny na ziemi
[Zwrotka 2]
Wstaje słońce, to jest jak dzień świstaka, padaka i ciągły wyścig jak Paryż, Dakar
Musisz wierzyć, że jutro nadejdą zmiany
Zanim zwariujesz i zdążą cię omamić
Widzisz to? - (Widzę to) - Wszyscy widzą
Żyją w tym świecie z którego tak szczerze szydzą
Nikt nie kiwnie nawet palcem by coś zmienić
To betonowy las pełen ślepych jeleni
My jesteśmy inni - nam zależy
Szerzyć to w co każdy z nas wierzy
Robić to co należy póki krew płynie
Przez serce które jeszcze wciąż bije
Sekundy, minuty, godziny, lata
To długie rundy w walce o mistrza świata
Dziś kolejną dobę zabrał szatan
Jutro czeka kolejna z życia wariata
[Refren x2]
[Zwrotka 3]
Kolejny dzień wita nas zapachem wczorajszej nocy
Brak mocy - chuj w to los dalej się toczy
Mówi dwa do trzy PDG żołnierz
Znów siedzę w studiu i nie wylewam za kołnierz
Czas płynie jak krew w naszych żyłach
Czasem przychodzi miłość, czasem odchodzi przyjaźń
Musisz wiedzieć co dziś dla ciebie więcej warte
Albo skończysz w rowie z podciętym gardłem
Nie ma wyjścia, musisz iść swoją drogą
Za sobą masz ogon, blisty nie pomogą
Nikt nie patrzy na ciebie z politowaniem
Świat znów zafundował nam mózgów pranie
Nic się nie stanie gdy z tej drogi zboczysz
Ale możesz zobaczyć rzeczy po których się zmoczysz
Twoje oczy zobaczą to jeszcze nie raz
Dziś bawmy się - przyjdzie czas żeby umierać!
[Refren x2]