Lubię otwarty teren Niebo nad nim w gwiazdach, kiedy Pod mostem przy ognisku Żebrak opowiada o dzikich czasach Fascynacjach grzechem, trucizną i prawdą Zabawach od rana do rana przez dni siedem Niewinnych sensacjach, lewych transakcjach I o tym, jak wszystko to przemija A gdzie wy jesteście ogarnięci anemią Jakie potem będą wasze wspomnienia Lubię otwarty teren Z nudy umieram w domu, więc Pod mostem przy ognisku Posłucham gawędy starego człowieka Wskazówek o latach jak skład amunicji Zabawach od rana do rana przez dni siedem Miłości w amoku, miłości na trzeźwo I o tym, jak wszystko to przemija, wspomnienia i miłość Miłość, wspomnienia To najlepsze, co możesz chcieć, co możesz mieć
Miłość, wspomnienia Robię, co chcecie Niech płynie to z waszych serc Lubię otwarty teren Niebo nad nim w gwiazdach, kiedy Pod mostem przy ognisku Więcej humoru, więcej kultury Konsumować wiarę, piekło i kawior W zabawach od rana do rana przez dni siedem Myśleć dynamitem, uśmiechem i zdrowiem I o tym, że to mi nie przeszkadza... Lubię otwarty teren Z nudy umieram w domu, więc Pod mostem przy ognisku Terytorium moje, wasze, a my jak Indianie Inni obcy, my dziś nie tutejsi W zabawach od rana do rana przez dni siedem Lubimy to, lubimy być zepsuci jak Europa I to, że nam to nie przeszkadza Miłość... Lubię otwarty teren Pod mostem przy ognisku Miłość...