W lunaparku przy skwerze i kartach
Płynął serwis z lokalnego radia
Ociekający pogardą komunikatów
Nie zginął nikt dziś tylko są ranni
W pokojowej demonstracji
Prezenter wyjaśnia to prowokacja
Złe wiadomości nas nie peszą
Mieszamy swój los z żeńskim losem
Chwalimy kobiety w stylu bikini
Mamy szczęście za grosze
Nieopodal flaga obdarta gra na wietrze wrogie dźwięki
Pozbawia mieszkańców immunitetu
Nie nasz problem dotyczy innych
Prezydent płacze to jego dramat
Radio obwieszcza koniec świata
Polska jest piękna kiedy śpią politycy
A budzą się tacy jak my w lunaparku
Przy skwerze i kartach
Nasze życie ile ono jest warte
Ociekające pogardą komunikatów
Daj kufel piwa będzie nam raźniej
Polityka dinozaurem pachnie
Wylansuje dokładnie kolejną bitwę