[Zwrotka 1] Jest taka grupa której zupełnie nie znasz Wchodzę od zaplecza jak awangarda niezależna Od tego co się wydaje kiedy nic się nie sprzedaje Cała Polska trzyma kciuki za jedną Kaję Komercyjne stacje radiowe mam w dupie głęboko Nie trawię stękania niuni z Moloko Cóż, Lulka proszę o sekcję F.F.O.D. daje prywatne lekcje Kiedy ja bat dla Labudy zwijam Miekkie szuje nie palą, omijam Takich co mącą we wszystkim w promieniu siebie Powinni tu ćwiczyć ale ich to jebie I te pytanie gdzie byłeś przez dziesięc lat Kiedy ja rapowałem z PE za pan brat A KRS-One był dla nas jak Ojciec Święty Zaczynam podejrzewać że jest wynajęty Dla ochrony zjawiska przez służby specjalne Numery wychodzą bardziej ban*lne W kieszeniach przemycam wypowiedzi Uważaj na słowa tą rozmowę ktoś śledzi [Refren] Raz dwa, test mikrofonu, test mikrofonu [x4] [Zwrotka 2] Są też tacy co mówią "I to ma być muzyka? Facet gada bzdety i nic z tego nie wynika" A jak się okazuje że piszę - "To ty?!" Krzywią się i raz za razem słyszę - "Też tak mogę!" Bardzo proszę, zaczynają swoję stęki
Mam zjad i lęki Co on bredzi, mówię stary ja tobie nie pomogę Rób karierę pakuj graty i w drogę Ile to już lat sami staramy się wygrzebać Ciężko pracujemy by tanio nie sprzedać Przyjdź ustaw się w kolejce jak by wypadało A lujom z aktówką będzie stale za mało W tej części Europy nie mogę stracić głowy dla muzyki i skrętów Bo nie da się z tego żyć, nie mamy nawet instrumentów [Refren] [Zwrotka 3] Dawno temu słyszałem że muzyka ma łączyć A tu wypierdalaj jak nie chcesz szybko skończyć Nie kumam jak trawa może działać z tej strony Dla mnie taki żar zostaje zgaszony Bo ilu z was szuka wieczorem dobrej zabawy Nie ma sprawy pierdolę rządowe ustawy Zgraja buja się od demówki do demówki Nagrywa na nich wakacyjne pocztówki "Czy pamiętasz Jolka?" znów radio tym morduje Jakby był 81-szy truje Data im się pieprzy 75-ty to jest mój debiut i cześć To jest poezja jak butelka rzucona podczas manifestacji Skurwysynów od biurokracji A z drugiej strony pełna uczucia dla ludzi Jak jak szept ukochanej która rano cię budzi [Refren]