[Zwrotka 1]
Myślałem o tobie i starych czasach
Same dobre chwile wyśmiewanie zasad
Ty na słuchawkach ja wpatrzony w nokię
Kleiłem jakieś zdania liczyłem że to cię dotknie
To było platoniczne bo byłem tylko szczylem
A ty już wtedy kochałaś diamenty i platynę
Wolałaś starszych i nie bałem się zdrady
Czasem melodie za to nigdy nie fałszuje prawdy
Jak im ciebie odbić byłaś mi jak narkotyk
Musiałem na nas zarobić to oznaczało odwyk
Ruszyłem po hajs ale wiedziałem
że stanę przed mikrofonem i znowu będziemy razem
[Refren]
Moja destynacjo - widzę cię
Tym razem mam bilet bez powrotu
życie surowe ja nie wiem co gotuje los
Ale w głowie mam tylko jedną mantrę to
Wrócę do ciebie...
[Zwrotka 2]
Nic nowego, prosta metafora
Jak inaczej opisywać miłość która jest chora
Kiedyś chciałem trzymać nas w tajemnicy
A dziś już nic się nie liczy - tylko ty
Prawdziwa diva i ja było nas słychać nie raz
Cokolwiek byś nie mówiła kiwałem głową na tak
Chcesz dojść ze mną wysoko?
Wyobraź sobie nas jak Lenon i Yoko
żyć z tobą albo żyć z ciebie
Oni mogą krytykować ale nie zabiorą mi ciebie
Wkładam pracę bo zawsze miałem wiarę
że stanę tu na tej scenie i znowu będziemy razem
[Refren]
Moja destynacjo - widzę cię
Tym razem mam bilet bez powrotu
życie surowe ja nie wiem co gotuje los
Ale w głowie mam tylko jedną mantrę to [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]