[Zwrotka 1] Podeszli, pytali, kto gdzie mieszka Koguty w oczach jak opel Vectra I proszę pod tym blokiem nie stać Idę się przebrać, wychodzę gdzieś tam Jakie jedno? Wezmę ze dwa Jasne cele, ciemne przejścia Szklane niebo się nie obejdzie bez gwiazd Cienki lód, pęka red stag Była gdzieś tak dwudziesta pierwsza Na twoim złotym Casio To jest tylko jedna wersja Że da się po tym zasnąć Czarne koty idą w miasto Ich oczy znienawidzą światło Do tego czasu żyją, jak chcą Nic nie czują, tańczą [Refren] x2 Nie mówię szeptem, jak mówię, co zechcę I tak jedyne, co czuję, to dreszcze Jedyna rzecz, jaką lubię w tym mieście To słońce na twarzy Nie mówisz szeptem, jak mówisz, co zechcesz W pijanym śnie i nie budzisz się jeszcze I tak jedyne, co czujesz, to więcej Słońca na twarzy [Zwrotka 2] Białe lustra, ciemny make-up
Retusz życia jak zdjęcia z fejsa Kilka bomb, jeszcze jedna Kochasz wszystkich; MDMA Może szampana? Skacz na główkę Chcą ci malować świat ołówkiem Szare kolory zostaw na później Patrzę spod baru, jak działasz w półśnie I jacyś chłopcy się odbili od was Wszystkie koty w nocy miały być fajne Noc i poranek - wątpliwy kontrast Białe kłamstwa i czarny charakter Świt nad Wisłą, widzę was też Dobre loty, nikt nie spadnie Jeszcze łyk wody mineralnej I słońce na twarzy, idealnie [Refren] x2 Nie mówię szeptem, jak mówię, co zechcę I tak jedyne, co czuję, to dreszcze Jedyna rzecz, jaką lubię w tym mieście To słońce na twarzy Nie mówisz szeptem, jak mówisz, co zechcesz W pijanym śnie i nie budzisz się jeszcze I tak jedyne, co czujesz, to więcej Słońca na twarzy [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]