[Zwrotka 1: L.U.C]
Porzucone miasta płaczą wieczorami bo
Niechcąco dnamalowały swym zieciom
Czarno-białe perspektyw tło
Porzucone miasta płaczą wieczorami bo
Ich dzieci uciekły do królestwa zdobionego w szkło
Ich dzieci uciekły daleko stąd
Porozrzucane obcej nocy nucą
[Refren: L.U.C, Maria Peszek]
Ulice mego miasta w mej hemoglobinie
Momenty mego miasta wyświetlone jak w kinie
Ulice mego miasta podarte jak ja
Tkwie w tym tlenie jak w szkłach piach
Ulice mego miasta w mej hemoglobinie
Momenty mego miasta wyświetlone jak w kinie
[Zwrotka 2: L.U.C]
Chodniki mego miasta leżą podeptane
Przez nowe nogi mi nie znane
Latarnie mego miasta świecą światłem chwil, które umarły
Jego fontanny płaczą - za braćmi których ukradł świat elitarny
[Zwrotka 4: Rahim]
Nie, bezwzględnie nie pozwólcie na to
Ja jako ostatni pertraktator
Ziemio, mówię do niej, ona milczy
Wraz z nią wyeksportowani tubylcy
W nowym kryterium ceglane imperium
Zyskało miano unijnych peryferiów
Żałość idzie tu na całość
Bo chyba mało was tu zostało co?
Persony zniknęły w ulic tego miasta
Została garstka wielkości naparstka
Matko! Ziemio! Przyjdź ich pogłaskać
I pozwól się ponownie do twoich łask wdać
[Refren x2: L.U.C, Maria Peszek]
Ulice mego miasta w mej hemoglobinie
Momenty mego miasta wyświetlone jak w kinie
Ulice mego miasta podarte jak ja
Tkwie w tym tlenie jak w szkłach piach
Ulice mego miasta w mej hemoglobinie
Momenty mego miasta wyświetlone jak w kinie [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]