[Zwrotka 1]
Jestem strasznym leniem, strasznym, to jest grzech wiem
Mówiłbym głośniej ziomek, ale mi się nie chce...
Ja mam tak często starym, tak, że wiesz jestem zaspany
Uwierz, że jak bym nie musiał nie zdejmowałbym piżamy
Ziomek, mówię spokojnym tonem
A jak będę to nawijał to zasnę przed mikrofonem
Chcesz chillu, to włącz play od rana
Będziesz tak wyluzowany stary i to bez jarania!
Ja mam energii w chuj i jeszcze więcej
Ale są takie momenty, że na serio mi się nie chce...
Co do jarania, to hmm... zielone światło
Lecz i tak mi mówią, że bez tego mam wieczne gastro
Mam strasznie, zawiany łeb i to tyle
Coś Ci powiem, a za godzinę zapomnę co mówiłem
Czasem są takie chwile i że żyję zapomnę
Bo jak śpię, to sen przypomina śpiączkę...
[Refren x2]
Ja, właśnie ja mam wady
Ty, Ty, Ty też masz wady
Ja tu jadę, odwrotną braggę
Jadę, bo to szczerość przyniesie mi sławę
[Zwrotka 2]
I kolejna wada, chcę się jej pozbyć kurwa
Bo jak mój człowiek Majki, za często się spóźniam
I to nie bujda, więc trzeba coś wymyślić
Że spóźniałem się dlatego, bo spóźniali się inni
Jestem kulturalny, ale... No właśnie "ale"
Paradoks: jestem kulturalnym chamem
Jadę na luzie, lecz uwierz, że jak każdy
Martwię się o wszystko tak, że w końcu ktoś mnie serio zmartwi
Chcesz prawdy to Ci powiem face to face
Yy... Ciągle przeklinam jak pierdolony szewc
Jeżeli chodzi o życie, to które na szczycie, tak bardzo chcesz to
Jestem w pogoni za bestią w życiu szybkim jak Bugatti Veron
Tak było, jest i będzie na pewno, koleżko, no bo takie życie jest modne
Pewnie pozornie, więc zostaję przy pierwszej zwrotce
Pragnę zawsze spać spokojnie Panie
A mój świat pełen wad jedynie Ty tak poznałeś
[Refren x2]
Ja, właśnie ja mam wady
Ty, Ty, Ty też masz wady
Ja tu jadę, odwrotną braggę
Jadę, bo to szczerość przyniesie mi sławę [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]