Przybyli wraz z gęstą mgłą
Spokojny sen przerwała rzeź
Morderczy szał... leje się krew!
Płonie mój dom, zostałem sam
Nie mam już nic!
W żyłach nienawiść i zemsty chęć
Znów dzierżę w dłoni pradziada miecz
Na placu boju zostałem sam
Nie liczę ile
Zadałem ran
Przez zemstę, gniew i lęk
Przelaną w boju krew
O pomstę proszę cię
Perunie prowadź mnie
Zgładzonym oddać hołd
A wrogom splunąć w twarz
Odrodzić w duchu się
Perunie prowadź mnie