Spójrz poprzez skały
W głąb tej ciemności
Tam mój kochany
Śni o wolności
Ledwo oddycha
Ciężkim powietrzem
Lecz ciągle myśli
O polnym wietrze
Uwolnij mnie Perunie!
A był on kiedyś
Wielkim rycerzem
Miłował dobroć
I walczył w wierze
O wielcy bogowie tego świata
Uwolnijcie mnie
Niech ta góra się rozstąpi
I będzie mi dane ujrzeć mą lubą
A potem diabli bierzcie mnie
Spójrz na cień tej góry
Ogarnia mnie
Spójrz na cień tej góry
Przytłacza, oślepia
Spójrz na cień tej góry
Porywa mnie
Spójrz na cień tej góry
Porywa, oślepia
Spójrz na cień tej góry
Ogarnia mnie
Spójrz na cień tej góry
Bo nie ma już mnie
Bo nie ma już mnie...