Co wieczor Gdy dogasa dzien Bardzo niepewnie Czuje sie Na sama mysl Ze musze spac Ogarnia mnie Dziwny strach Mam bardzo Nieprzyjemny sen Od kilku lat co noc go snie W moim snie Tunel nie konczy sie Po schodach wspinam sie
Otchlan pochlania mnie Moje serce do zyl mi pompuje Nie krew, ale czarny tusz Lecz z krzykiem Juz nie budze sie Niepokoj moj Oddala sie To byl wiem ostatni raz teraz juz Nie musze spac