Czy mówimy jeszcze tym samym językiem?
Czy raczej człowiek człowiekowi dzikiem?
Interwencja boska byłaby w cenie
Wszędzie klaster, dysonans, sprzężenie
Poddaję się bo z roku na rok
W tańcu tym tracę sens
Gubię krok
Wokół natłok nietaktów
Gdzie jest początek taktu?
Czy sztuka mięsa to jeszcze sztuka?
Paru tylko sztuka
Reszta to muka
Jak bez kopyt kopać się z koniem?
Siły moc pchnę w inną stronę
Ja mam swoje państwo
Nie spotka mnie draństwo
W szafie zbroje mam - ubieram ją
W tym kraju bez granic
Wrogów mam za nic
Gdy brak dyrygenta - swoje gram
Harmonia współczesna
Kto to wytrzyma?
To już nie jesień
Warszawska zima
Polityczne maskotki
Elegancko kadzą
Ale fraza się nie zgadza
Przytula mnie mój dom
Przytula mnie spokojem, Tobą
Przestrzenią naszych rąk
Przytula mnie mój dom
W nim zawsze jest po drodze
Jest ostoją... (yeah)
Ja mam swoje państwo
Nie spotka mnie draństwo
W szafie zbroję mam - ubieram ją
W tym kraju bez granic
Wrogów mam za nic
Gdy brak dyrygenta - swoje gram...