Już nic wam się nie śni, wyśniło się wszystko
Wiatr popiół rozwieje, deszcz ślady wymyje
A ja tu przygrywam na pobojowisku
Ja wszystkich przeżyłem i was też przeżyję
Dziurawy kapelusz i kurtka wymięta
I uśmiech bezzębny twarz moją ozdobił
A ile mam lat - tego już nie pamiętam
Lecz ja będę żył, gdy wykopią wam groby
Bez wytchnienia korbą kręcę
Bez wahania mogę przysiąc:
To co dźwięczy w mej piosence
Będzie dźwięczeć za lat tysiąc
Gram w pałacach i na rynkach
Takim samym ciągle dźwiękiem
Przecież moja katarynka
Tylko jedną zna piosenkę
Te same postacie odkopią spod ziemi
I znowu zobaczę, co nieraz widziałem
Że mędrcy przyznali znów laur akademii
Za dowód niezbity, że czarne jest białe
Złoczyńca przed sądem oskarży ofiarę
I znów od wyroku umywa ktoś ręce
I w krąg zawirują z cykuta puchary
I kogoś tam znowu wygnają z Florencji
W gruzach miasta barbarzyńcy
Będą palić święte księgi
A ja gram na katarynce
Więc słuchajcie mej piosenki
Gdzieś tam jakiś naród ginie
Drugi będzie rósł w potęgę
A ja stary kataryniarz
Wciąż tę samą gram piosenkę
Kto zgadnie, czy smutną gram pieśń, czy radosną
Co żywych i zmarłych do tańca porywa
Runęła Bastylia a mury znów rosną
Rzym płonie a błazen na lutni przygrywa
I brzmi walc upiorny a świat poszedł w tany
I znów ku wiatrakom ktoś pogna na koniu
Znów Abel padł martwy, morderca - nieznany
A kto za lud walczył, obcięte ma dłonie
Wiecznie moja trwa pielgrzymka
Nieprzerwanym ruchem ręki
Karmię swoją katarynkę
I nie zmienię jej piosenki
Co powróci znów przeminie
Piach zakryje gniew i mękę
A ja stary kataryniarz
Będę swoją grał piosenkę
Będę swoją grał piosenkę
Będę swoją grał piosenkę