[Refren]
Nie próbuje dawać rad, ale jakoś daję radę w tym zgiełku
Chcę wam tylko dawać rap
Mogę zgarnąć trochę braw, no i respektu
Od razu chcą zarabiać hajs
Nie kumają, że bez pracy nie ma efektu
Ponoć robią dobry rap, ta
Słyszę to i mówię typie weź się zreflektuj
[Zwrotka 1]
Weź się lepiej zreflektuj typie, myślisz, że to łatwe?
Chcieliby tu Amerykę, ciekawe czy któryś z nich widział kiedyś klamkę?
Naprawdę, nie w klipie i nie taką od drzwi
Myślisz, że to fajne?
Co zrobisz jak Ci wycelują w ryj typie
Jak na ulicy ledwo trzymasz gardę
Mam pogardę w kiermanie dla takich gości
Rzucam nią w oczy jak piachem
Ty weź się ocknij, zmieniają banię Ci w kamień, zero filozofii
Mózgi dokładnie wyprane przez różne proszki
Dokrusz prawdę do koki, mocno wciągnij
Wsadź te kłamstwa do mordy i sam je połknij
Mają dość tych porcji pomyj
Aby codziennie je wlewać Ci do głowy
Pomyśl i pomiń to co, Ci niepotrzebne
Zbędne informacje dzień w dzień plotą pętle przekierowań z serwera na serwer
Dajesz się tresować jak pieprzony Foksterier
Znowu biegniesz pędem, ale dokąd?
Ciśniesz pewnie przed się, ale zapomniałeś po co
Reagujesz rzewnie na każdy osąd
Ja notuje skrzętnie by dać prawdę blokom, cały czas
[Refren]
[Zwrotka 2]
Gaszę blanta na ich wytartych prawdach
Spluwam gęsto im prosto w ryj
Czysta pogarda jak do policjanta
Ja jestem sobą, ale kim jesteś Ty?
Stado cyfr, niby żyją naprawdę a to wirtualny syf
To tylko stado cyfr, chcą być naprawdę
Ale boją się i żyją w tym
To tylko stado cyfr, niby żyją naprawdę a to wirtualny syf
To tylko stado cyfr, chcą być naprawdę
Ale boją się i żyją w tym
[Refren] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]