sł. Artur Dziuk
muz. trad.
Powiedział kiedyś nam stary Jim po wachcie czyszcząc fajkę
Że młodym również był jak my, gdy w morze musiał wyjść
W kambuzie mną pomiatał cook, aż kiedyś przebrał miarkę
Ze złości go rąbnąłem w łeb, aż z bólu zaczął wyć
Hej chłopcy wraz, ciągnijcie za ten fał
Tak stary bosman Jim się drze, gdy z rufy ostro dmie
Gdy jednak przyjdzie noc, pod pokład każdy gna
By słuchać jak ten bosman Jim przygody chwali swe
Ze statku mi trza było wiać, bo z cooka bestia mściwa
W Bristolu ktoś napomknął mi, że na cytryniarzu luz
I znów Australia, Peru, York - dziewczyny jak malina
I forsy pełna kiesa też, do knajpy więc - i szluz!!
Raz gdy mi się już sypnął wąs tom pływał na liniowcu
Diabelnie piękne kształty miał, do dziś w śnie widzę je
Gdy szliśmy koło Hornu skał, sztorm zawył od zachodu
Z żaglowca nie zostało nic,- no może beczki dwie
Hej chłopcy trzeba wiedzieć wam, na morzu żywot ciężki
Tu często burza albo sztorm, nie patrzy noc czy dzień
Lecz gdy już pokochacie to - zostanie wam na wieki
Tak mawiał stary bosman Jim, wpatrzony w morza cień