[Zwrotka: Juras]
Raz pewien kupiec wysłał swego syna do mędrca
By ten wyjawił mu tajemnicę szczęścia
Przez czterdzieści dni chłopak wędrował przez pustynię w upale
Aż dotarł do wielkiego zamku na skale
Tam mieszkał ten, którego długo poszukiwał
Chłopak wszedł do komnaty, gdzie zgiełk i muzyka
Rozmów szum, tłum ludzi przejętych sprawami
Pośród nich zajęty rozmowami siedział mędrzec nad mędrcami
Chłopak czekał dwie godziny na audiencję
Aż wreszcie mógł zapytać o prawdziwe szczęście
Mędrzec odpowiedział, że teraz nie ma czasu
By wyjawić mu tajemnicę szczęścia od razu
Zaprosił chłopaka do zwiedzania pałacu
I dał mu łyżkę z dwiema kroplami oliwy
Powiedział: zwiedzaj, ale nieś tę łyżkę tak
By nic nie wylać i wróć za dwie godziny
Chłopak wchodził i schodził po schodach pałacu
Nie oderwał oczu od łyżki ani razu
Po dwóch godzinach wrócił przed oblicze mędrca
Który go zapytał czy jest pod wrażeniem piękna
Dzieł sztuki, obrazów, ogromu ogrodów
Perskich dywanów, czy wielkich biblioteki zbiorów
Chłopak zmrużył powieki zawstydzony
Przyznał, że nic nie widział, bo był na łyżce skupiony
Wobec tego wracaj, poznaj uroki mego świata
Chłopak ruszył na przechadzkę po komnatach
Gdy wrócił opowiadał o pięknie niesamowitym
Wtedy mędrzec zapytał o dwie krople oliwy
Chłopak spojrzał, po oliwie ani śladu
Mędrzec powiedział: chłopcze, to jest mą jedyną radą
Chodzi o to by podziwiać cudy świata wszystkie
I nigdy nie zapomnieć o oliwie na łyżce