Pokocham Cię,
pomimo innych myśli
Nie, nie, nie ma czym oddychać
Nie, nie, nie ma czym oddychać
Pokocham Cię,
pomimo, że to wyścig
Nie, nie, nie ma czym oddychać
Nie, nie, nie ma czym oddychać
Nie, nie, nie ma czym oddychać
Niech zagra muzyka, nie ważne co jest dzisiaj
tak w takt pokocham Cię i tak jak H i H
Twa psychika sie wymyka
patrz, patrz na niego jak się męczy
dla nas raczej w planach jest spacer po tęczy
ukochana, wymarzona żona
świat o nas będzie pisał w tomach
nic nas nie pokona
ty i ja, ja i ona i już nigdy my niewinni,
gdy ktoś inny koło nas,
w zasłonach dymnych
ponad tym zawołam
czym palona płynnym ogniem, nie skończona,
dla mnie miłość kona niespełniona,
w smaku słona, w wyglada winogrona
Pokocham Cię,
pomimo innych myśli
Nie, nie, nie ma czym oddychać
Nie, nie, nie ma czym oddychać
Pokocham Cię,
pomimo, że to wyścig
Nie, nie, nie ma czym oddychać
Nie, nie, nie ma czym oddychać
Kroplo! błagam nie wysychaj!
wiem co na mnie czycha - przyjdzie mi tu zdychać
głośno! co ja narobiłem?!
Boże, oddaj jej siłę, przecież ją zabiłem!
Kotku, mogę tak do Ciebie mówić?
chodź tu, każdy może się pogubić
w środku jestem dalej tym kim byłem
i choć ścieżki są zawiłe, tyle razy prowadziłem
Kotku, wygraliśmy siebie w toto-lotku
to ja a nie żaden potwór
Kotku, teraz kiedy wszystko jest gotowe
by wyruszyć w drogę, nie mogę pozwolić ci tak odejść
Kocham Cię,
pomimo innych myśli
Nie, nie, nie ma czym oddychać
Nie, nie, nie ma czym oddychać
Pokocham Cię,
pomimo, że to wyścig
Nie, nie, nie ma czym oddychać
Nie, nie, nie ma czym oddychać
Ile można nie zasypiać, nie jeść,
nie oddychać, płakać, łzy połykać?
koniec końcem
po burzy zawsze wychodzi słońce,
otrzymałabyś swego obrońcę
Jesteś moim przeznaczeniem
wierzę, że ja twoim, sam tego nie zmienię
zechcesz widzieć poświęcenie
nie mów mi, że nie chcesz
proszę! kocham Cię szalenie!
(uuuuu!) awaria, kocham cie jak wariat!
(stóój!) od zawsze chciałaś mieć ten wariant
tyle jest we mnie pasji do nas teraz
łaski, umieram, inne laski rozstrzelam
już nie potrzebuję tej maski twardziela
spójrz, niweluję ją i zacznę od zera.