Ktoś tłucze łokciem w zęby pianina, zasnął pod stołem pijany basista
Przy nim leży jakaś dziewczyna, skrzypek nie zagra dzisiaj AVISTA
A mnie nagle coś zrywa od stołu
Wstając nogą trącam basistę
Nad źrenicą czarnego dołu
Pogrzebny dajcie nam występ
I zagrali mozarci prowincji, głosy jak ślady w błocie pamięci
Mówię Ci szeptem: Słuchaj jak ładnie grają nam dzisiaj do śmierci...
Grają nam dzisiaj do śmierci...grają nam dzisiaj do śmierci
A Ty się dziwisz że ziemia daleka, patrzy gość pijany zza szyby
Grają tak ładnie, noc pachnie miętą, umrzyjmy dzisiaj na niby
I zagrali mozarci prowincji, głosy jak ślady w błocie pamięci
Mówię Ci szeptem: Słuchaj jak ładnie grają nam dzisiaj do śmierci...
Grają nam dzisiaj do śmierci...grają nam dzisiaj do śmierci