[Refren] Nie policzę, ile poszło trawy na moim streecie Powoli tak płynie życie na streecie I jak prujesz się, złapiemy cię na moim streecie Sypiesz się, znajdziemy cię na moim streecie Kocham blanty nad życie, robię blanty na streecie I to śmieszne, przyspieszamy serca bicie I jak masz problem, znajdziemy cię na moim streecie Nie ma was na moim streecie, na moim streecie [Zwrotka] Kocham moją ulicę Od kiedy byłem tu gnojem na streecie Ktoś tu pobiera [?], lepiej dobrze policzę Nie chcesz wpaść na mnie, to jak policzek Wolisz fetę walić, stary, ja tego nie widzę Z tym spliffem wyglądam, jakbym palił cohibę I włożyłem całe życie w to Całe życie na moim streecie Pokaż to tym typom, bo nie czują tego
Plują na nas, dla mnie jakby pluli w niebo Pokaż te gibony, mamy dużo tego Możesz się zadurzyć, mamy dużo tego Możesz się znieczulić, mamy tego tak dużo Jointy od rana - to jak cisza przed burzą Od zawsze środkowy palec intruzom Daję ten rap moim ludziom, ej [Refren] Nie policzę, ile poszło trawy na moim streecie Powoli tak płynie życie na streecie I jak prujesz się, złapiemy cię na moim streecie Sypiesz się, znajdziemy cię na moim streecie Kocham blanty nad życie, robię blanty na streecie I to śmieszne, przyspieszamy serca bicie I jak masz problem, znajdziemy cię na moim streecie Nie ma was na moim streecie, na moim streecie [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]