[Intro: Pikers]
Hejtuj, hejtuj, hejtuj, hejtuj
Hejtuj, hejtuj, ej
[Refren: Pikers]
Wstaje, liczę na hejt
Nic nie daje takiej siły jak hejt
Jak hejt, jak hejt, jak hejt, jak hejt, jak hejt
Nic nie daje takiej siły jak hejt
Noszę supreme, jak skate, Ty nie musisz tego lubić
Nic nie daje takiej siły jak hejt
Moje gramy, moje tracki, moje buty
Nic nie daje takiej siły jak hejt
[Zwrotka 1: Pikers]
Nie musisz nic do mnie mówić
Wyczytałem dawno ten hejt z twojej buzi
(z twojej buzi, z twojej mordy)
Pewnie śmiejesz się z moich ludzi
Po cichu naprawdę chcesz moje bluzy
Ale w sumie może nie, w sumie co ja wiem
Może masz dobre życie i ułożony dzień
Chciałbyś przebić mi opony, wiem
Chcę twoją bejb, kupiłem sobie kondomy, bejb
Chcą dobić mnie, zrobić mnie, usunąć zwłoki w cień
Ale nie wychodzi im, dziękuję za opinię
Mam lepszy być? Robi się, patrz, jak to robi szef
Ruchy jak koliber, musisz hejtować mnie
[Refren: Pikers]
Wstaje, liczę na hejt
Nic nie daje takiej siły jak hejt
Jak hejt, jak hejt, jak hejt, jak hejt, jak hejt
Nic nie daje takiej siły jak hejt
Noszę supreme, jak skate, Ty nie musisz tego lubić
Nic nie daje takiej siły jak hejt
Moje gramy, moje tracki, moje buty
Nic nie daje takiej siły jak hejt [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]