[Verse]
Pihu to, Pihu tamto, tak pierdolą bez potrzeby
Fakt, może kiedyś się spuściłem twojej niuni w dredy
Te gówno na policzku? Szkodziło jej urodzie
Ruszała się w łóżku jak wąż gumowy w ogrodzie
Jesteś tu ze swoją internetową armią?
To tylko sztuczne cycki, które nie karmią
Czasem lubię poturbować antyfana
Słyszałem twoja stara ma jabłko Adama
Jestem stąd, gdzie ludzie kupują tylko na raty
Już nie jeden gnój spisał mnie na straty
Adam Piechocki 'Pih' jeśli jeszcze nie wiesz
To jak Charlie Sheen i Carlos Estevez
Jestem tam, gdzie nocne kluby, czasem burdy
Dużo wódy, kilku bramkarzy mnie nie lubi
Los nam rzuca nieraz kiepską kartę
Co by się nie działo Chada ma moje wsparcie
Dla nas jest pisana wieczności ósemka
Spokojne wiraże na życia zakrętach
Każdy dzień traktuję jak dar od Boga
Od zawsze na palu głowa mojego wroga