Jest między nami gra Gra jak świat stara Jest w głowie dziki szum Czuły punkt na falach Po ulicach snów biegnie nas spora zgraja Po tych ulicach ze snów wszędzie słychać nasz bluzg Tacy nikczemni i źli – widzimy się na ekranach Gęb zakazanych sznur Nie wypada się bać Dookoła miłość się skorumpowała Dookoła świat jak pierworodny grzech Nie zdążysz nawet dobrze się przeżegnać My nie mówimy żegnaj koniec cześć Bo po co? Sny wirtualnych chłopców
Jak u młodych chłopców Jest między nami gra Którą gra się w parach Kiedy w jedną z wielu dziur Trafia ptak z zegara Z naszych tajnych baz naloty dywanowe Dwie wieże z klocków znów nam padają do stóp Wszystkie te wścibskie psy, te straże ogniowe Defenestrują się z okien komend na bruk Dookoła miłość się skorumpowała Dookoła świat jak pierworodny grzech Nie zdążysz nawet dobrze się przeżegnać My nie mówimy żegnaj koniec cześć Bo po co?