[Intro] Dzięki Bartek za kręcenie, yo A leci to tak: [Zwrotka] Chciałbym rozjebać te stany, a kurwa szkoda zachodu Świat u stóp, wyjazd kurwa, niech se leci, jakoś do przodu Nieśmiertelny typ, mam planetę w garści, wiejcie Rodziłem się, wiedziałem że ziemia lekką będzie Świat obraca się na pięcie, typie sam zobacz Niemożliwe, przeze mnie nie może wstać z kolan Kosmos przed oczami, nie kumasz? Dobra spoko Wybacz typie, nie widzę świata poza sobą Przeżyć pokój trochę wstyd, ale będę szczery
Ich pokara, nie ma opcji. Mieszkam z bratem w 2 na 4 Nie śmierdzę groszem, to nie byle kpiny A jestem chory, nie chcę baniek, bo by wyleczyły Scena tak śmieszna a żarty się kończą A stać was tylko na baczność cwele Nie spocznę dopóki nie stanie się jasne Kto na tej scenie ma stać na czele Robiąc tapetę tym swoim śpiewem Zostanie tu jeszcze coś po nich? Nie wiem Odpalam tu lisa #firefox Weź gogle i zobacz sobie operę, skurwysynu [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]