Znów wchodzę do klubu, gość mnie pyta czy ja jeszcze robię hip-hop Czy to jest to true-school, czy już jestem dziwką A kiwa przy tym głową i tańczy przy tym jego dupa Mówię – ty, twój stary chyba zrobił cię na drutach Gościu chce wyjść ze mną na freestyle I znów się wkurwię, nie mam czasu synku Dziś jest tyle dup w tym klubie Zajmij się swoją bejbe, bo ktoś ci ją ukradnie A moje ziomy dzisiaj są tu, i wiesz co? zgadnij Zamiast freestylu idź może tańczyć na rurce Bo jesteś taka cipką, że twój stary traktuje cię jak córkę Ej, wobec starej szkoły już spłaciłem swoje długi W kurwę, nie nawinę z tobą nawet za cipkę twojej niuni Ty, nie pytaj mnie co jest z hip-hopem Bo wiesz, że mam to gówno we krwi I kurwa biorę za to flotę Mam flow w małym palcu We wskazującym pewność, wiesz W środkowym punche mówiące - pierdol się Spójrz na nasze twarze, tu ja i moje ziomy To nie pieprzony Various Max Tu masz hip-hop jak na dłoni Jeszcze nie wiesz, o co kaman To rozejrzyj się i spieprzaj Nie widzisz tu hip-hopu to se idź na techno Ref. Jacyś goście są tu, ale nie mają tego w sobie, tego, co my (my) Media znowu są tu, ale nie są gotowe na ten styl (styl) Sztuki znowu są tu, ale nie są gotowe na nasz luz (luz) I moje ziomki są tu i mają ten hip-hop w sobie, tylko spójrz (spójrz)
Znów włączam telewizor i puszczają mi kolejny singiel Verby Mówią mi, że to jest hip-hop i jest niezły I puszczają mi nerwy, a dla nich wszystko spoko Myślę, ty lepiej zmień nazwisko, brzmisz jak DJ Bobo Później chat z blondynką, której mam nie mylić z Dodą Ale ma tak tlenione włosy, że może oddychać pod wodą Śpiewa gorzej niż jej były mąż, ten nie jest lepszy Jutro będzie miał na głowie wszystkie kolory tęczy Jeden prezenter w TV mówi, że go ceni za to Ale wygląda na takiego, co się wieczorem kąpie z tatą Więc w sumie kurwa kładę chuja na to Robię tu prawdziwy rap, a nie tylko hit na lato I nie pytaj mnie, czemu nie chcę wejść w tą branżę Bo boję się, że Reni Jusis kiedyś mnie znajdzie I przyciągnę ją jak magnes, więc wolę robić hip-hop A jak nie będę miał hajsu to prześpię się z Przybylską Spójrz na moją twarz, tu ja i to osiedle To nie pieprzony Various Manx, tu hip-hop jest wszędzie Ej, to co słyszysz w mediach to ci nie wystarczy Hip-hop jest na tych osiedlach, a ja trzymam go w garści Ref. (x2) Jacyś goście są tu, ale nie mają tego w sobie, tego, co my (my) Media znowu są tu, ale nie są gotowe na ten styl (styl) Sztuki znowu są tu, ale nie są gotowe na nasz luz (luz) I moje ziomki są tu i mają ten hip-hop w sobie, tylko spójrz (spójrz)